Nie każde ukąszenie kleszcza musi się skończyć boreliozą. Kleszcz musi być zarażony! W większości wypadków wokół miejsca ukąszenia pojawia się wtedy rozszerzająca się obwódka zapalna nazywana rumieniem wędrującym. Dopiero po kilku tygodniach pojawia się dodatnie testy z krwi. Przeciwciała utrzymają się we krwi często przez wiele lat mimo wyleczenia choroby.
W zdecydowanej większości przypadków wystarczy miesięczne podawanie doustne antybiotyku. W przypadkach skórnych leczeniem zajmuje się dermatolog. Przypadki uogólnione kierujemy do lekarza chorób zakaźnych.
Boreliozę leczę metodami uznanymi przez medycynę kliniczną.